Prąd budowlany – jak go uniknąć? Nasza historia

Po tym jak kupiliśmy działkę budowlaną, jedną z podstawowych potrzeb było przyłączenie jej do prądu. Wiadomo, prąd to podstawa. Planowaliśmy postawienie tymczasowego, blaszanego garażu a w nim instalację kilku gniazdek z napięciem elektrycznym na własne potrzeby. Ten prosty z pozoru plan okazał się jednak prawdziwym polem minowym. Dlaczego? O tym opowiemy w poniższym wpisie.

  • Podzielimy się z Wami naszą historią związaną z przyłączeniem prądu na działce.
  • Doradzimy jakie kroki podjąć, żeby uniknąć tzw. ,,prądu budowlanego”.
  • Podpowiemy jak ustrzec się przed potencjalnymi pułapkami, które może zastawić na Was operator energii.

Prąd na działce budowlanej – formalności u operatora

Po zakupie działki wystąpiliśmy o warunki przyłączenia do prądu elektrycznego do naszego operatora prądu. Po kilku miesiącach pojawiła się skrzynka operatora prądu w granicy naszej działki. Po tym nadszedł czas na podpisanie umowy o dostarczenie prądu, wtedy udaliśmy się do Biura Obsługi Klienta (BOK) . Pracownica BOK zasugerowała nam, żeby we wniosku wpisać dom jednorodzinny jako obiekt dla którego będziemy potrzebować energii elektrycznej. Otrzymaliśmy informację, że  ,,to pole w formularzu dotyczące typu budynku można później bez problemu zmienić, jest to potrzebne na tę chwilę”. Na tym etapie nie wiedzieliśmy jeszcze co i kiedy będziemy budować, ale mieliśmy już świadomość, że prąd warto mieć wcześniej. Dlatego zastosowaliśmy się do instrukcji przedstawionej przez Panią z BOK. I to był nasz błąd.

Po kilku miesiącach otrzymaliśmy warunki przyłącza i z nimi udaliśmy się ponownie do BOK w celu podpisania umowy. W międzyczasie nasze plany budowlane przesunęły się w czasie, ale na działce pojawił się inny obiekt – blaszany garaż. Pamiętając naszą pierwszą rozmowę z konsultantką, zawnioskowaliśmy o zmianę typu budynku z domu, na garaż. I tutaj pojawiła się pierwsza przeszkoda. Okazało się, że zmiana, która miała być bezproblemowa, jednak stanowi problem. I to niemały.

Próba argumentacji, że tak zostaliśmy poinformowani okazała się bezskuteczna: ,,Działka budowlana? To taryfa też musi być budowlana!” usłyszeliśmy od stanowczej konsultantki. Jedyne co udało nam się ugrać, to to, że konsultantka zdecydowała się naradzić z BOKową starszyzną (być może kierownikiem). I co się okazało? Że jednak możemy zmienić zapis we wniosku o podpisanie umowy (!!!). Jaki z tego morał? Że czasami warto stawiać na swoim i w sytuacjach podbramkowych prosić o drugą opinię od przełożonego osoby, z którą rozmawiamy.

Wizyta tego dnia zakończyła się dla nas pomyślnie – mogliśmy zmienić w dokumentacji budynek jednorodzinny na garaż Hura! Dostaliśmy jednocześnie  wskazanie, żeby napisać oświadczenie, w którym potwierdzimy, że prądu nie będziemy wykorzystywać na potrzeby budowlane, ani na cele działalności gospodarczej, a prąd będzie wykorzystywany wyłącznie na cele garażu (np. prąd) lub do podłączenia sprzętu ogrodniczego np. kosiarki. Dzięki temu dokumentowi konsultantka była skłonna zmienić we wniosku taryfę z C11 na G11 i umówić nas na montaż licznika.

To warto wiedzieć!

Taryfa C11 jest to tzw. taryfa budowlana (zwana potocznie), a taryfa G11 to zwykły prąd podłączany do domów. Poza literą na początku różnią je koszty związane ze zużyciem energii – głównie stałe koszty dystrybucji energii. Można założyć że prąd budowlany jest droższy o 100-150 zł miesięcznie od normalnego. W skali roku jest to jednak wydatek rzędu 1200-1800zł. A trzeba pamiętać, że budowa najczęściej trwa dłużej niż rok. To bezsensowny wydatek, który może zaboleć. Jakie są alternatywy? Agregat z silnikiem spalinowym, ,,pożyczanie” prądu od sąsiadów, albo świadomie lub nieświadomie przepłacanie

Prąd na działce budowlanej – montaż licznika

Mimo początkowych zgrzytów na linii my – dostawca energii, sytuacja zdawała się być opanowana. Podpisane oświadczenie nas uspokoiło i czekaliśmy na montaż licznika, który miał się odbyć za kilka dni. Wizytę technika umówiliśmy na konkretną datę oraz godzinę. Ale na wyznaczonym spotkaniu byliśmy sami. Technik nie pojawił się. Najwidoczniej nie miał w planach montażu na naszej działce.

Naszą natychmiastową reakcją był telefon na infolinię. Usłyszeliśmy, że technik pojawił się, owszem, ale wcześniej (?!). Dodatkowo uznał też, że nasza działka jest w rzeczywistości placem budowy i podłączenie prądu na taryfie G11 nie jest w tej sytuacji możliwe.

Plac budowy?!! Czy działkę z blaszanym garażem, narzędziami budowlanymi i kilkoma paletami pustaków można określić już jako plac budowy? Nie było tam przecież nic, co wskazywałoby rozpoczęte prace budowlane! Okazało się jednak, że technikowi taki widok wystarczył, żeby uznać, że jest to plac budowy.

I tutaj moje zaskoczenie przemieniło się w irytację. No bo jak technik mógł określić co trzymam w zamkniętym garażu, bez żadnych okien, bez żadnych otworów przez które mógłby zobaczyć co jest w środku? I jakie kompetencje me technik do wydawania oceny tego, co kto trzyma w garażu? Te pytania skierowałem wprost do konsultantki na infolinii. Odpowiedzi jednak nie otrzymałem. W zamian dowiedziałem się, że mogę złożyć reklamację – z czego oczywiście od razu skorzystałem – ale, jak pewnie się domyślacie, do dzisiaj nie dostałem do niej żadnej odpowiedzi…

Monter, który odmawia montażu licznika i jego ocena, że w naszym przypadku należy podłączyć taryfę C11 (budowlaną) – wszystko to było mocno niepokojące. Postanowiłem poszperać trochę po forach internetowych i różnych grupach na Facebooku. Szczęśliwym trafem dokopałem się do obszernego wątku z podobnym problemem na ,,forum elektroda”. Jak się później okazało, był on skarbnicą wiedzy na temat zmiany taryfy C11 na G11.

Prąd na działce budowlanej – druga wizyta u operatora

Podczas drugiej wizyty w BOK, zażądałem podłączenia prądu zgodnie z umową jaką zawarłem kilka tygodni wcześniej. Pani konsultantka odmówiła opierając się na notatce technika, który określił moją działkę jako plac budowy. Na nic zdała się prośba o definicję  terminu ,,placu budowy”, który nie występuje przecież w żadnym dokumencie, regulaminie ani regulacji dotyczącej prądu. Mało tego, definicja placu budowy nie występuje w żadnej ustawie i prawie budowlanym.

Konsultantka jednak twardo obstawała przy swoim i twierdziła, że nasza działka to plac budowy. Raz jeszcze odniosłem się do autorytetu kierownika. Tym razem jednak na niewiele się to zdało. Plac budowy, taryfa C11 i koniec. Ewentualnie reklamacja. Po nerwowej rozmowie wyszedłem z Biura Obsługi Klienta i bezradny wróciłem do domu. Jednego byłem pewny: była to moja ostatnia wizyta w BOK. Pracownicy, którzy tam pracują nie mają kompetencji, wiedzy ani doświadczenia do rozwiązywania problemów takich jak mój (a przynajmniej ci, na których natrafiłem). Posiłkując się poradami z forum, przeszedłem na drogę komunikacji mailowej.

C11, czy G11 – jaki rodzaj taryfy na działkę budowlaną. [Nasza korespondencja mailowa w sprawie sporu z operatorem]

Poniżej wkleję swoją korespondencję z operatorem. W ten sposób przekonacie się, na co trzeba być przygotowanym i do jakich argumentów sięgać, żeby mieć większą siłę przebicia.

Pierwsza wiadomość, w której prosiłem o wyjaśnienie sytuacji i odpowiedź na pytania brzmiała tak:

,,W dniu 04.03.2019 podpisałem umowę na dostarczenie energii elektrycznej w taryfie G11 do mojej działki zlokalizowanej w XXX (XX-XXX, województwo Dolnośląskie) przy ulicy XXX nr. DZ. XXX/XX. Numer umowy: XXXXXXXXXXX.

Po kontakcie z biurem obsługi klienta dostałem informację, że osoba montująca licznik stwierdziła niepoprawność wybranej przeze mnie taryfy. W BOK zasugerowano mi, że powinienem wnioskować o przyłączenie w ramach taryfy C11.

W gwoli wyjaśnienia: jestem osobą fizyczną i nie reprezentuję działalności gospodarczej, na wcześniej wymienionej nieruchomości nie będę prowadził żadnej działalności gospodarczej, komercyjnej oraz nie zamierzam udostępniać energii elektrycznej żadnym podmiotom gospodarczym. Wspomniana nieruchomość nie jest placem budowy (jak mylnie sugeruje  biuro obsługi klienta), na terenie nie są prowadzone prace budowlane oraz nie zostało wydane żadne pozwolenie na budowę. W sprawie wyżej wymienionej nieruchomości nie toczy się także żadne postępowanie administracyjne w sprawie wydania pozwolenia na budowę, na terenie nie działają żadne firmy budowlane. Podczas podpisywania umowy z firmą Tauron podpisałem stosowne oświadczenie mające na celu wyjaśnienie wszelkich ewentualnych  wątpliwości, co w mojej opinii zostało zignorowane, a czego efektem jest odmowa zamontowania mi licznika.

Obiekt, jaki zgodnie z podpisaną umową, planuję podłączyć do sieci elektrycznej jest garażem. Nie jest to obiekt tymczasowy, a docelowy i jest wyposażony w niezbędną infrastrukturę niezbędną do odbierania energii elektrycznej. Opierając się na dokumencie dostępnym na stronie www firmy Tauron (Taryfa dla energii elektrycznej dla Odbiorców z grup taryfowych G, punkt 3.1.2.i) stwierdzam, iż garaż taki kwalifikuje się do taryfy G11. Obiekt spełnia wszelkie kryteria by kwalifikować taryfę G11 jako odpowiednią.

Proszę o niezwłoczne założenie licznika i umożliwienie mi pobierania prądu zgodnie z umową jaką zawarłem z firmą XXXXXX.”

Po maksymalnej ilości dni, jaką przewiduje się na tego typu odpowiedzi, czyli po 14 dniach kalendarzowych, otrzymałem odpowiedź:

Szanowny Panie,

przygotowaliśmy dla Pana umowę na grupę taryfową na G11. Operator poinformował nas, że punkt poboru nie spełnia wymogów tej grupy. Dlatego anulowaliśmy umowę, a dokumenty, które Pan złożył zarchiwizowaliśmy.

Z pozdrowieniami

Odpowiedź nie rozwiązywała mojego problemu i nie wyjaśniała moich wątpliwości. Dlatego wysłany został kolejny e-mail:

,,W odniesieniu do sprawy nr XXXXXX

dziękuję za kontakt. Nie ukrywam, że jestem rozczarowany jakością odpowiedzi jaką otrzymałem. Prawie dwa tygodnie oczekiwania na jedno zdawkowe zdanie nie wyjaśniające w żaden sposób problemu, który opisałem w mojej wiadomości. Proszę o szersze ustosunkowanie się do treści jaką przesłałem i uargumentowanie dlaczego ” punkt poboru nie spełnia wymogów tej grupy”. W mojej opinii, którą wyrobiłem sobie na podstawie informacji zawartych na Państwa stronie jak i w biurze obsługi klienta, punkt poboru spełnia wymagania grupy o której mowa. Proszę o przedstawienie mi konkretnych argumentów dlaczego Państwa zdaniem „punkt poboru nie spełnia wymagania”

oraz

Proszę także o przedstawienie mi informacji jaka według Państwa taryfa powinna zostać zastosowana w moim przypadku. I uzasadnienie tego konkretnymi zapisami prawnymi.

tutaj wkleiłem treść poprzedniej reklamacji

Kolejna wiadomość jaką uzyskałem po kilku tygodniach:

„Szanowny Panie,

w warunkach przyłączeniowych operator zaznaczył, że charakter odbioru tj. grupę taryfową należy ustalić z klientem na etapie zawierania umowy regulującej dostarczanie energii elektrycznej. Przygotowaliśmy dla Pana umowę zgodnie z dokumentami, które Pan złożył. Wystawiliśmy zlecenie, aby operator zamontował licznik. Operator, w momencie gdy montuje licznik w miejscu poboru prądu ocenia, czy dany punkt spełnia wymogi określonej grupy taryfowej. Dlatego na etapie sporządzania umowy nie jesteśmy w stanie zagwarantować, czy umowa z grupą G zostanie przez operatora zaakceptowana.  

Operator poinformował nas, że ten punkt poboru nie kwalifikuje się do grupy taryfowej G, dlatego musieliśmy anulować Pana umowę.”

Po tej wiadomości w postanowiłem zaangażować do pomocy rzecznika praw konsumenta oraz URE (Urząd Regulacji Energetyki) i zapytać o możliwość udzielenia pomocy. A w międzyczasie wysłałem kolejną wiadomość:

,,Szanowna Pani, bardzo dziękuję za wiadomość. Doceniam bardziej rozbudowaną formę wiadomości, ale jednocześnie nie ukrywam niezadowolenia z braku odpowiedzi na moje podstawowe pytanie, które padło w poprzednich wiadomościach do Państwa. Jest dla mnie kwestią jasną i zrozumiałą, że odmowa anulowania przez Państwa umowy wiąże się z „punkt poboru nie kwalifikuje się do grupy taryfowej G”. Informację taką otrzymałem od Państwa kilkukrotnie w ostatniej wiadomości tj. z 5.04.2019, oraz tej z 26.03.2018, taką samą informację otrzymałem również we Wrocławskim biurze obsługi klienta i podczas rozmowy telefonicznej na infolinii firmy XXXXX. Oświadczam, iż rozumiem że anulowanie umowy wiąże się z tym iż „punkt poboru nie kwalifikuje się do grupy taryfowej G”.  Tę kwestię uznajmy za ustaloną.

Moje wątpliwości i oburzenie budzi za to brak konkretnego uzasadnienia dlaczego nie mogę uzyskać dostaw energii na taryfie G11. Dlatego upraszczając naszą korespondencję wymienię moje pytania w formie konkretnej listy, co mam nadzieję, ułatwi Państwu odpowiedzi na te konkretne pytania. Proszę zatem o wyczerpującą odpowiedź na pytania:

1. Co sprawia że mój garaż zlokalizowany na działce w XXXXXX (ul. XXX dz.XXX/X) nie kwalifikuje się do grupy taryfowej G11? Proszę o wymienienie konkretnych zarzutów, które sprawiają że taryfa G11 nie może zostać podłączona. (ponowna prośba o odpowiedź!)

2. Jaka według Państwa powinna zostać zastosowana taryfa w przypadku nieruchomości o której mowa? (ponowna prośba o odpowiedź!) – dla ułatwienia posłużę się opisem z wiadomości jaką pozwoliłem sobie do Państwa wysłać dnia 14.03.2019: 

…jestem osobą fizyczną i nie reprezentuję działalności gospodarczej, na wcześniej wymienionej nieruchomości nie będę prowadził żadnej działalności gospodarczej, komercyjnej oraz nie zamierzam udostępniać energii elektrycznej żadnym podmiotom gospodarczym. Wspomniana nieruchomość nie jest placem budowy (jak mylnie sugeruje  biuro obsługi klienta), na terenie nie są prowadzone prace budowlane oraz nie zostało wydane żadne pozwolenie na budowę. W sprawie wyżej wymienionej nieruchomości nie toczy się także żadne postępowanie administracyjne w sprawie wydania pozwolenia na budowę, na terenie nie działają żadne firmy budowlane…”

oraz dodatkowo:

3. Dlaczego nie zostałem poinformowany o anulowaniu umowy? (proszę o przesłanie mi stosownego pisma na adres: XXXX ul. XXXX XX-XXX Wrocław)

4. Czy możliwe jest ponowne „rozpatrzenie” umowy, zbadanie sprawy i umożliwienie mi dostaw energii elektrycznych na mocy podpisanej umowy?

5. Proszę o przedstawienie mi dokumentu który opisuje „kryteria kwalifikacji do grupy taryfowej” lub inny który jest podstawą do anulowania umowy (czyba że jest to dostępny na Państwa stronie WWW dokument: „Taryfa dla energii elektrycznej dla Odbiorców z grup taryfowych G, punkt 3.1.2.i)” w takim wypadku proszę o informację która to potwierdza)

Jednym słowem proszę o ustosunkowanie się do
5 (słownie: pięciu) powyższych pytań 

Informuję iż powyższe informacje są mi niezbędne w celu wyjaśnienia sprawy. A wymieniona przez nas korespondencja, w przypadku braku woli z Państwa strony do stosownego rozwiązania mojego problemu, posłuży jako podstawa do postępowania w które zaangażowane będą odpowiednie instytucje (URE, UOKIK). Jeżeli moja prośba o odpowiedź wykracza poza kompetencję Państwa proszę o przekazanie mojej korespondencji do departamentu zajmującego się kwestiami prawnymi.


Jednocześnie liczę na dobrą wolę ze strony firmy XXXXX i dostarczenie mi energii elektrycznej. ”

Jak się niedługo okazało, te pytania przerosły moich adresatów. Zamiast odpisywać na moje pytania, postanowili działać – jak gdyby nigdy nic. Pewnego dnia otrzymałem telefon od montera, który zakomunikował mi, że zakłada licznik na naszej działce. Zgodnie z podpisaną kilka miesięcy temu umową, czyli na taryfie G11. Jednocześnie, postraszył mnie, że jeżeli zacznę w tym miejscu budowę, to będę musiał zmienić taryfę na ,,budowlaną”. Ponownie zapytałem więc o podstawę prawną do tego typu działań, ale znów nie uzyskałem odpowiedzi. Jedynie informację, że monter mnie rozumie, ale był zobligowany przez swojego przełożonego do przekazanie mi takich wytycznych.

Już po założeniu licznika, doczekałem się też odpowiedzi na moje wcześniejsze wiadomości:

,,Ponownie rozpatrzyliśmy Pana sprawę i uwzględniliśmy Pana oświadczenie, że w tym miejscu nie prowadzi Pan prac budowlanych ani działalności gospodarczej. Dodatkowo nasi pracownicy techniczni telefonicznie wyjaśnili z Panem wątpliwości dotyczące zakwalifikowania tego punktu do danej grupy taryfowej i poinformowali, jakie mogą być konsekwencje korzystania z prądu na inne cele niż w umowie.

Podłączenie licznika

18.04.2019 r. zamontowaliśmy u Pana licznik ustawiony na taryfę G11 i podłączyliśmy prąd.

Dlaczego wcześniej odmówiliśmy zawarcia umowy w taryfie G

W marcu monter, który miał zamontować licznik w Taryfie G, stwierdził, że na działce budowlanej są złożone palety z pustakami i wywnioskował, że będzie prowadzona budowa.

Zasady kwalifikacji odbiorców do grup taryfowych znajdzie Pan w Taryfie XXXX. (pkt. 3.1.2), która jest zamieszczona na stronie XXX

Przepraszamy, że nie dostał Pan od nas pisemnej informacji o odmowe zawarcia umowy. Natomiast takie informacje przekazaliśmy Panu dwukrotnie mejlem.”

I niby wszystko wygląda wiarygodnie i bez zarzutów, tyle, że nie ma czegoś takiego jak „prąd budowlany”.

Przeczytałem wszystkie możliwe dokumenty na stronie operatora i w żadnym z nich nie ma zdania o ,,prądzie budowlanym” oraz o prądzie na cele budowlane. Są za to dokumenty opisujące taryfy C11 i G11 pojawiające się w wątkach najczęściej jako podstawa. Taryfa C11 nazwana ,Firma Wygodna”, jest dedykowana dla firm. Taryfa G11 jest taryfą dla gospodarstw domowych ale nie tylko. Tutaj lista obiektów z dokumentu:

tak wygląda lista obiektów kwalifikujących się do taryfy G11
screen z oferty dostawcy energii elektrycznej

W podanych dokumentach nie jest wspomniany cel wykorzystania energii, sposób w jaki odbiorca ma z niej korzystać, ograniczenia lub XXX.  Jeżeli zatem jestem odbiorcą indywidualnym (nie firmą) to z definicji powinienem otrzymać możliwość pobierania prądu na mocy taryfy G11.

W mojej opinii operator prądu korzysta na niewiedzy swoich klientów i sugeruje wszystkim budującym podłączenie do taryfy C11 dla firm. Intencja wydaje się oczywista. Na taryfie C11 zarabia się sporo więcej. 

Mimo próśb o wyjaśnienie definicji prądu budowlanego, o odesłanie do stosownych dokumentów i podanie podstawy prawnej na mocy jakiej blaszany garaż powinien być podłączony do taryfy dla firm nie uzyskałem odpowiedzi. Dlaczego? 

Podejrzewam, że powodem może być to, że w żadnym dokumencie nie ma wzmianki o tym, czy prąd z taryfy G11 może być używany do celów budowlanych. Nikt w żadnym dokumencie, regulaminie, rozporządzeniu nie wskazuje jednoznacznie, czy gotowanie wody na herbatę lub smażenie schabowego w niedziele jest zabronione na jakiejś taryfie. Podobnie sprawa ma się z podłączeniem betoniarki lub szlifierki kątowej – żadna taryfa tego nie zabrania.

Podłączanie działki do prądu – ku przestrodze

Nasz przypadek nie jest jedyny, a przyłączanie użytkownikom indywidualnym taryf C11 dla firm jest nagminne. Największym problemem w tej sytuacji jest powszedniość tego postępowania. Dlatego zachęcamy do czujności.

Zanim przyłączysz prąd do działki budowlanej, miej świadomość, że:

  1. Nie istnieje żadna potwierdzona definicja dla terminu ,,prąd budowlany”.
  2. Istnieją różne taryfy dla różnych odbiorców jeżeli chcesz postawić na działce garaż to możesz to zrobić na normalnej taryfie G11 a nie budowlanej.
  3. Jeżeli jesteś odbiorcą indywidualnym i sam budujesz dom i nie udostępniasz prądu żadnej firmie to bezsprzecznie powinieneś korzystać z taryfy G11.
  4. Uporczywe i natarczywe narzucanie taryfy C11 niedoinformowanemu klientowi jest nieuczciwym nadużyciem graniczącym z oszustwem.
  5. Uniknięcie prądu budowlanego wiąże się z mniejszymi lub większymi trudnościami w zależności od regionu polski oraz miasta.

 Zastanówcie się ile jest osób, które w podobnej sytuacji nie mają tyle determinacji co my i ostatecznie poddają się w tej walce lub od razu podpisują umowę o taryfę C11 bo przecież ,,Pani w okienku tak mówi”… Niestety, ale w takich sprawach, warto czasem zachować zasadę ograniczonego zaufania.

Przykłady nierozwiązanych spraw opisane w wielu wątkach na forach i podłączenie nam taryfy G11 jako rozwiązanie mojej reklamacji zdaje się potwierdzać powyższe spostrzeżenia. Dla nas to był jasny sygnał: Łatwiej było podłączyć nam prąd G11, niż wskazać jakiś konkretny dokument lub podstawę prawną, która rozwiałaby moje wątpliwości. A może na operatorze energii wrażenie zrobiło poinformowanie o zaangażowaniu w sprawę wyższych instytucji? Wynika z tego, że chyba tak.

Jeżeli w którymś ze swoich wniosków się mylę, proszę o poprawienie lub wyjaśnienie w mailu, czy w komentarzach. Chętnie podyskutuję na ten temat.

Jeśli jednak mam rację, możecie tylko domyślać się, ilu jest klientów naciągniętych bezpodstawnie na taryfę C11…